Wszystko o jamnikach
wtorek, 22 lutego 2011
Podstawa: to człowiek jest przywódcą!
Oczywistym jest, że człowiek nie znając psiej natury popełnia wiele błędów w kontaktach z jamnikiem. Oto prosty przykład; ludzie uważają, że pies, który obgryza kość warczy na wszystkich, którzy się do niego zbliżą. To błąd. Jasne, że pies będzie bronił swojego pożywienia przed osobnikami ze stada (a tak traktuje człowieka), jednak osobnikom o wyższej randze powinien oddać nawet najbardziej smakowity kąsek. Może przy tym pomrukiwać, ale w żadnym wypadku nie wolno mu zaatakować. Usprawiedliwienie psa, że broni swojej własności jest absolutnie nieakceptowalne. Jest to wstęp do własnej degradacji w stadzie i sygnał dla jamnika, że w niedługim czasie będzie mógł pozwolić sobie na więcej. Może dojść także do zamieszania, ponieważ w innych sytuacjach właściciel jest ostry w innych pozwala psu na więcej – jamnik nie będzie rozumiał, dlaczego jego pan zachowuje się tak nietypowo. To może obalić z góry kolejne próby treningu, gdyż właściciel może stracić na wartości w oczach swojego pupila. Reasumując, najbardziej naturalnym dla jamnika zachowanie, będzie to, że jego pan zabierze mu albo inny przysmak i zje go. Oczywiście nie będziemy tego robić. Wystarczy ów smakołyk zabrać i za chwilę oddać. Nie należy czynić takiej próby za każdym razem. Przywódca stada nie zabiera każdego kąska w swoim stadzie. Wystarczy, że pies będzie miał świadomość, że to człowiek ma pierwszeństwo do kości. Będzie to znakomity sposób na późniejsze pozbycie się u psa pomysłu na wyciąganie jedzenia z torby z zakupami;)
Cechy dobrej tresury jamnika
Trening właściwy z pupilem można zacząć już od 6 miesiąca życia psa.
Priorytetem w tresurze jamnika jest obopólna przyjemność czerpana z treningu. Na początek warto przeprowadzać treningi w domu, gdzie jest cicho i mamy nad psem większą kontrolę. W miarę postępów można się przenieść w bardziej ruchliwe miejsce, gdzie pies będzie mógł przyzwyczaić się do innych dźwięków niż te wydawane przez swojego pana. Ważne jest, aby nie wydawać lub wprowadzać komend, których nie jesteśmy w stanie wyegzekwować, a każda lekcja powinna być zakończona miłym dla psa akcentem (zabawa, smakołyk) gwarantuję, że pies podzieli naszą radość i tym samym będzie kojarzył zabawę z poprzedzającą ją pracą albo zadaniem.
Ważne jest, aby jamnik był tresowany przed jedzeniem. Głodny pies jest bardziej skoncentrowany i rozbudzony. Przyjmujemy, że lekcje powinny trwać 2 x 15 min. w ciągu dnia. W miarę postępów należy ograniczyć pozytywne wzmacnianie smakołykami, zamieniając je na słowa. Pies tym samym będzie lepiej kojarzył słowne komendy.
Należy również odróżnić tresurę od spaceru. Pies także potrzebuje czasu na zabawę na świeżym powietrzu
Priorytetem w tresurze jamnika jest obopólna przyjemność czerpana z treningu. Na początek warto przeprowadzać treningi w domu, gdzie jest cicho i mamy nad psem większą kontrolę. W miarę postępów można się przenieść w bardziej ruchliwe miejsce, gdzie pies będzie mógł przyzwyczaić się do innych dźwięków niż te wydawane przez swojego pana. Ważne jest, aby nie wydawać lub wprowadzać komend, których nie jesteśmy w stanie wyegzekwować, a każda lekcja powinna być zakończona miłym dla psa akcentem (zabawa, smakołyk) gwarantuję, że pies podzieli naszą radość i tym samym będzie kojarzył zabawę z poprzedzającą ją pracą albo zadaniem.
Ważne jest, aby jamnik był tresowany przed jedzeniem. Głodny pies jest bardziej skoncentrowany i rozbudzony. Przyjmujemy, że lekcje powinny trwać 2 x 15 min. w ciągu dnia. W miarę postępów należy ograniczyć pozytywne wzmacnianie smakołykami, zamieniając je na słowa. Pies tym samym będzie lepiej kojarzył słowne komendy.
Należy również odróżnić tresurę od spaceru. Pies także potrzebuje czasu na zabawę na świeżym powietrzu
WSTĘP DO TRESURY JAMNIKA
O genezie jamników jest mowa w poprzednich postach. W związku z tym należy zaznaczyć, że nader wszystko ważna jest konsekwencja w tresurze jamnika od pierwszych miesięcy życia psa., gdyż mimo swych niewielkich gabarytów, jamniki mają wyjątkowo dominującą naturę i wszelkie niedopatrzenia mogą w przyszłości przysporzyć właścicielom sporo kłopotów.
Generalizując wychowanie jamnika to niejako „próba sił”, nie mam tu na myśli uciekania się do przemocy. Jak w przypadku innych psów i generalnie zwierząt jest to naganne i zapewniam, że niekonieczne. Właściwa tresura powinna się opierać na wzajemnym szacunku i zrozumieniu, co prowadzi w prostej linii do stymulacji żądanych zachowań u psa poprzez nagradzanie. Dobór nagród jest całkowicie dowolny.
Od kiedy zacząć tresurę? Jamniczek już od pierwszych dni pobytu w domu powinien wiedzieć, kto tutaj rządzi. Można łatwo zauważyć, że pies zaczyna kojarzyć swoje zachowanie z zachowaniem opiekunów. Wiadomo, że szczeniak nie będzie wykonywał poleceń od razu, ale obserwując jego zachowanie, możemy przykładowo za każdym razem, gdy piesek ma zamiar usiąść wyraźnie powiedzieć SIAD. Oczywiście jamniczek nie będzie wiedział od razu, o co chodzi jego panu, ale jest to dobry wstęp do późniejszej tresury właściwej. W przypadkach, gdy zachowanie psa jest dla nas niepożądane na tym etapie stosujemy ostry ton głosu i psie smakołyki.
Przykład:
Piesek siedzi na kanapie. Można go z niej zrzucić (błąd), ale lepiej będzie zachęcić go do zejścia dając mu smakołyk. Bardzo ważne jest, aby pies się nas nie bał, ale nabierał szacunku.
Kary, które powinno się stosować wobec psa to jedynie
• Ostry ton głosu – nie krzyk, ale niski ton wzmocniony poprzez dominującą postawę
• Ignorowanie – pies tak jak człowiek nie chce być niezauważony, po paru minutach można psa pogłaskać i pobawić się z nim
• Odosobnienie – jest to bardzo dotkliwa kara i nie powinna trwać długo, ponieważ pies bardzo chce przebywać z człowiekiem. Należy go zamknąć w oddzielnym pomieszczeniu i wypuścić niezwłocznie, gdy przestanie prostestować.
To pomoże nam pozbyć się wszelkich zachowań tresera powodujące strach u psa (brak fizycznej przemocy, zastąpiony przez opanowanie i konsekwencję)
Generalizując wychowanie jamnika to niejako „próba sił”, nie mam tu na myśli uciekania się do przemocy. Jak w przypadku innych psów i generalnie zwierząt jest to naganne i zapewniam, że niekonieczne. Właściwa tresura powinna się opierać na wzajemnym szacunku i zrozumieniu, co prowadzi w prostej linii do stymulacji żądanych zachowań u psa poprzez nagradzanie. Dobór nagród jest całkowicie dowolny.
Od kiedy zacząć tresurę? Jamniczek już od pierwszych dni pobytu w domu powinien wiedzieć, kto tutaj rządzi. Można łatwo zauważyć, że pies zaczyna kojarzyć swoje zachowanie z zachowaniem opiekunów. Wiadomo, że szczeniak nie będzie wykonywał poleceń od razu, ale obserwując jego zachowanie, możemy przykładowo za każdym razem, gdy piesek ma zamiar usiąść wyraźnie powiedzieć SIAD. Oczywiście jamniczek nie będzie wiedział od razu, o co chodzi jego panu, ale jest to dobry wstęp do późniejszej tresury właściwej. W przypadkach, gdy zachowanie psa jest dla nas niepożądane na tym etapie stosujemy ostry ton głosu i psie smakołyki.
Przykład:
Piesek siedzi na kanapie. Można go z niej zrzucić (błąd), ale lepiej będzie zachęcić go do zejścia dając mu smakołyk. Bardzo ważne jest, aby pies się nas nie bał, ale nabierał szacunku.
Kary, które powinno się stosować wobec psa to jedynie
• Ostry ton głosu – nie krzyk, ale niski ton wzmocniony poprzez dominującą postawę
• Ignorowanie – pies tak jak człowiek nie chce być niezauważony, po paru minutach można psa pogłaskać i pobawić się z nim
• Odosobnienie – jest to bardzo dotkliwa kara i nie powinna trwać długo, ponieważ pies bardzo chce przebywać z człowiekiem. Należy go zamknąć w oddzielnym pomieszczeniu i wypuścić niezwłocznie, gdy przestanie prostestować.
To pomoże nam pozbyć się wszelkich zachowań tresera powodujące strach u psa (brak fizycznej przemocy, zastąpiony przez opanowanie i konsekwencję)
poniedziałek, 21 lutego 2011
30 przykazań grzecznego psa (zasłyszane)
1. Śmieciarz nie kradnie naszej własności.
2. Nie powinienem gwałtownie wstawać jak leżę pod stolikiem z kawą.
3. Nie będę gubił zabawek za lodówką, za kanapą ani pod łóżkiem.
4. Będę wytrząsał futro z wody ZANIM wejdę do mieszkania.
5. Nie będę jadł jedzenia kota. Ani zanim on je zje, ani po tym jak je zwymiotuje.
6. Przestanę szukać ostatniego czystego kawałka dywanu zanim zwymiotuję.
7. Nie będę się załatwiał ani wymiotował w samochodzie.
8. Jeśli jestem na plaży, nie będę się tarzał na martwych mewach, rybach, krabach itp, nie ważne jak atrakcyjnie pachną.
9. Żwirek w kociej kuwecie, pomimo, że smaczny, nie jest dobrym jedzeniem.
10. Nie będę więcej jadł serwetek ani papierowych ręczników, ani wydalał ich w ogródku po przetrawieniu.
11. Kosz na chusteczki higieniczne nie jest słoikiem z ciasteczkami.
12. Szczoteczki do zębów moich właścicieli są wyłącznie dla ich prywatnego użytku. Jeśli będą chcieli, żebym jakąś posiadał, kupią mi jakąś.
13. Nie będę zjadał kredek ani ołówków, ZWŁASZCZA tych czerwonych. Dzięki temu wyrzeczeniu, kiedy już je przetrawię i wydalę, moi właściciele nie będą panikować, że mam wewnętrzne krwawienia.
14. Nie będę nalegał, żeby okno w samochodzie było opuszczone, jeśli dzień jest deszczowy.
15. Nie mamy dzwonka w domu, więc nie muszę szczekać za każdym razem jak usłyszę taki w TV.
16. Nie będę kradł bielizny Mamy i szalał z nią w ogrodzie.
17. Kanapa nie jest ręcznikiem do pyska. Tak samo jak ubrania Mamy i Taty.
18. Miejsce mojej głowy NIE jest w lodówce.
19. Nie będę gryzł ręki policjanta, kiedy sięga po dowód rejestracyjny i prawo jazdy Mamy.
20. Nie będę szamotał się z bielizną Taty, kiedy siedzi on na sedesie.
21. Żeby uniknąć nieprzyjemnego sznurka zwisającego z mojego odbytu, powstrzymam się od wyjadania z kosza na śmieci zużytej nici dentystycznej.
22. Przestanę uważać, że wytarzanie się w ziemi zaraz po kąpieli jest moim obowiązkiem.
23. Będę pamiętał, że wtykanie nosa w czyjeś krocze nie jest odpowiednim sposobem witania gościa.
24. Nie będę posuwał nogi człowieka, nie ważne jak bardzo jest atrakcyjna.
25. Nie będę pierdział w twarz człowieka, kiedy śpię obok niego na poduszce.
26. Nie będę przeciągał tyłka po dywanie po powrocie ze spaceru.
27. Nie będę uważał muszli klozetowej za magiczne, nieskończone źródło wody, mimo wyraźnych dowodów, że tak właśnie jest.
28. Nie będę lizał sobie krocza na środku salonu, kiedy w domu są goście.
29. Będę pamiętał, że szybki obrót i wąchanie odbytu spowoduje natychmiastowe opróżnienie pomieszczenia. Dlatego nie będę tego robił.
30. Kot to nie zabawka-piszczałka. Dlatego, jeśli bawię się z nim i wydaje takie dźwięki, to nic dobrego.
2. Nie powinienem gwałtownie wstawać jak leżę pod stolikiem z kawą.
3. Nie będę gubił zabawek za lodówką, za kanapą ani pod łóżkiem.
4. Będę wytrząsał futro z wody ZANIM wejdę do mieszkania.
5. Nie będę jadł jedzenia kota. Ani zanim on je zje, ani po tym jak je zwymiotuje.
6. Przestanę szukać ostatniego czystego kawałka dywanu zanim zwymiotuję.
7. Nie będę się załatwiał ani wymiotował w samochodzie.
8. Jeśli jestem na plaży, nie będę się tarzał na martwych mewach, rybach, krabach itp, nie ważne jak atrakcyjnie pachną.
9. Żwirek w kociej kuwecie, pomimo, że smaczny, nie jest dobrym jedzeniem.
10. Nie będę więcej jadł serwetek ani papierowych ręczników, ani wydalał ich w ogródku po przetrawieniu.
11. Kosz na chusteczki higieniczne nie jest słoikiem z ciasteczkami.
12. Szczoteczki do zębów moich właścicieli są wyłącznie dla ich prywatnego użytku. Jeśli będą chcieli, żebym jakąś posiadał, kupią mi jakąś.
13. Nie będę zjadał kredek ani ołówków, ZWŁASZCZA tych czerwonych. Dzięki temu wyrzeczeniu, kiedy już je przetrawię i wydalę, moi właściciele nie będą panikować, że mam wewnętrzne krwawienia.
14. Nie będę nalegał, żeby okno w samochodzie było opuszczone, jeśli dzień jest deszczowy.
15. Nie mamy dzwonka w domu, więc nie muszę szczekać za każdym razem jak usłyszę taki w TV.
16. Nie będę kradł bielizny Mamy i szalał z nią w ogrodzie.
17. Kanapa nie jest ręcznikiem do pyska. Tak samo jak ubrania Mamy i Taty.
18. Miejsce mojej głowy NIE jest w lodówce.
19. Nie będę gryzł ręki policjanta, kiedy sięga po dowód rejestracyjny i prawo jazdy Mamy.
20. Nie będę szamotał się z bielizną Taty, kiedy siedzi on na sedesie.
21. Żeby uniknąć nieprzyjemnego sznurka zwisającego z mojego odbytu, powstrzymam się od wyjadania z kosza na śmieci zużytej nici dentystycznej.
22. Przestanę uważać, że wytarzanie się w ziemi zaraz po kąpieli jest moim obowiązkiem.
23. Będę pamiętał, że wtykanie nosa w czyjeś krocze nie jest odpowiednim sposobem witania gościa.
24. Nie będę posuwał nogi człowieka, nie ważne jak bardzo jest atrakcyjna.
25. Nie będę pierdział w twarz człowieka, kiedy śpię obok niego na poduszce.
26. Nie będę przeciągał tyłka po dywanie po powrocie ze spaceru.
27. Nie będę uważał muszli klozetowej za magiczne, nieskończone źródło wody, mimo wyraźnych dowodów, że tak właśnie jest.
28. Nie będę lizał sobie krocza na środku salonu, kiedy w domu są goście.
29. Będę pamiętał, że szybki obrót i wąchanie odbytu spowoduje natychmiastowe opróżnienie pomieszczenia. Dlatego nie będę tego robił.
30. Kot to nie zabawka-piszczałka. Dlatego, jeśli bawię się z nim i wydaje takie dźwięki, to nic dobrego.
sobota, 19 lutego 2011
Sławne jamniki
Waldorff, Wisłocka, Wańkowicz, Picasso, Walentynowicz i wielu innych sławnych ludzi kochało się w jamnikach. Traktowali je jak najbliższe sobie istoty, nawet jeśli mieli rodzinę i przyjaciół
Puzon Waldorffa
Puzona - jamnika Jerzego Waldorffa - znała cała Polska. Szczekał w radiu, występował w telewizji, jego zdjęcia ukazywały się w gazetach i na okładkach książek. Waldorff mówił i pisał o Puzonie tak, jak potrafi to robić tylko człowiek głęboko w swoim zwierzęciu zakochany:
„Puzon liże mi nos. Ma język przyjemnie chropowaty i ciepły, ale szczerzy zęby. Jezus, Maria! Żeby mi nie odgryzł nosa... (...) W nocy nie pozwala mi przewrócić się z boku na bok i zaraz warczy, ale sam przerywa kilka razy sen, żeby dla zdrowia zrobić mały spacerek po mnie!”.
Pisarz poświęcił swojemu jamnikowi nowelkę „Bracia mniejsi”, w której nazwał Puzona „człowieczkiem”. Przypisywał mu więc ludzkie cechy, uznawał go na przykład za „wysokiej klasy neurastenika, którego przed południem mało co może wyprowadzić z ponurego nastroju”. Puzon ożywiał się dopiero wtedy, gdy jego właściciel postanawiał wreszcie uczynić to, do czego człowiek został stworzony, zesłany na ziemię i oddany na posługi jamnikom - czyli zabierał swego psa na spacer.
Waldorff był tak związany z Puzonem, że jamnik towarzyszył mu też w wyprawach zagranicznych. Kiedy wracał z Targów Midem w Cannes, w Paryżu zmieniał samolot linii szwajcarskich na maszynę LOT-u. Stewardesa podsunęła mu listę pasażerów. „Na dwóch pierwszych miejscach figurowali... Herr Hau i monsieur Puzon”.
Dusiołek Wisłockiej
Michalina Wisłocka mówiła o jamnikach, że są takie ludzkie. - Często powtarzała, że to nie psy, tylko jamniki - wspomina Irena Zielińska, przyjaciółka i asystentka doktor Wisłockiej. Obie uważały, że choć nie ma dwóch takich samych jamników, łączy je zdecydowany charakter i spryt. Ukochany Dusiołek (zdjęcie z nim umieszczono na nagrobku dr Wisłockiej) strasznie się bał zabawki - czerwonej żaby, ale zamiast ją obszczekiwać, przykrywał ją kocem. Jego potomstwo w niczym mu nie ustępowało. - Podczas urlopu w Spale oglądaliśmy treningi lekkoatletów - opowiada Irena Zielińska. - Potomek Dusiołka najpierw im się przyglądał, a potem stwierdził, że prześcignie sportowców. I tak się stało, bo gdy biegacze zobaczyli, że dogania ich jamnik, z wrażenia się zatrzymali, a on pobiegł dalej.
Trzeci syn Dusiołka Gawełek podczas wakacji w Kazimierzu Dolnym nad Wisłą bardzo się zaprzyjaźnił z wielkim psem o imieniu Lebiatkin, którego właścicielem był rybak pływający po Wiśle. Psia miłość była tak wielka, że w trakcie jednego z pobytów Gawełek zniknął na trzy dni. Gdy panie go odnalazły, okazało się, że spał z Lebiatkinem w budzie, choć w domu nie opuszczał łóżka. Nawet takie przygody jak ta nie były w stanie zmienić miłości Michaliny Wisłockiej do jamników. Mówiła, że kocha je tak bardzo także dlatego, że nikt nie potrafi patrzeć na człowieka z takim uwielbieniem jak one.
Hannibal Walentynowicza
W przeciwieństwie do Gawełka zdecydowanie ludzkie zwyczaje i towarzystwo wolał jamnik rysownika Mariana Walentynowicza, ilustratora „Przygód Koziołka Matołka”. Kiedyś państwo Walentynowiczowie wyjechali, zostawiając Hannibala pod opieką przyjaciela. Jamnik był przyzwyczajony do jedzenia z właścicielami przy stole - miał swoje krzesło i talerzyk. Opiekun postanowił pokazać mu, gdzie jedzą dobrze wychowane pieski. Podawał mu więc posiłek w kuchni. Jamnik udowodnił jednak, że jest przedstawicielem rasy o mocnym charakterze - konsekwentnie odmawiał spożywania tam posiłków, aż w końcu opiekun skapitulował.
Cytaty z Jerzego Waldorffa na podstawie przygotowywanej przez Mariusza Urbanka biografii „Waldorff”
Puzon Waldorffa
Puzona - jamnika Jerzego Waldorffa - znała cała Polska. Szczekał w radiu, występował w telewizji, jego zdjęcia ukazywały się w gazetach i na okładkach książek. Waldorff mówił i pisał o Puzonie tak, jak potrafi to robić tylko człowiek głęboko w swoim zwierzęciu zakochany:
„Puzon liże mi nos. Ma język przyjemnie chropowaty i ciepły, ale szczerzy zęby. Jezus, Maria! Żeby mi nie odgryzł nosa... (...) W nocy nie pozwala mi przewrócić się z boku na bok i zaraz warczy, ale sam przerywa kilka razy sen, żeby dla zdrowia zrobić mały spacerek po mnie!”.
Pisarz poświęcił swojemu jamnikowi nowelkę „Bracia mniejsi”, w której nazwał Puzona „człowieczkiem”. Przypisywał mu więc ludzkie cechy, uznawał go na przykład za „wysokiej klasy neurastenika, którego przed południem mało co może wyprowadzić z ponurego nastroju”. Puzon ożywiał się dopiero wtedy, gdy jego właściciel postanawiał wreszcie uczynić to, do czego człowiek został stworzony, zesłany na ziemię i oddany na posługi jamnikom - czyli zabierał swego psa na spacer.
Waldorff był tak związany z Puzonem, że jamnik towarzyszył mu też w wyprawach zagranicznych. Kiedy wracał z Targów Midem w Cannes, w Paryżu zmieniał samolot linii szwajcarskich na maszynę LOT-u. Stewardesa podsunęła mu listę pasażerów. „Na dwóch pierwszych miejscach figurowali... Herr Hau i monsieur Puzon”.
Dusiołek Wisłockiej
Michalina Wisłocka mówiła o jamnikach, że są takie ludzkie. - Często powtarzała, że to nie psy, tylko jamniki - wspomina Irena Zielińska, przyjaciółka i asystentka doktor Wisłockiej. Obie uważały, że choć nie ma dwóch takich samych jamników, łączy je zdecydowany charakter i spryt. Ukochany Dusiołek (zdjęcie z nim umieszczono na nagrobku dr Wisłockiej) strasznie się bał zabawki - czerwonej żaby, ale zamiast ją obszczekiwać, przykrywał ją kocem. Jego potomstwo w niczym mu nie ustępowało. - Podczas urlopu w Spale oglądaliśmy treningi lekkoatletów - opowiada Irena Zielińska. - Potomek Dusiołka najpierw im się przyglądał, a potem stwierdził, że prześcignie sportowców. I tak się stało, bo gdy biegacze zobaczyli, że dogania ich jamnik, z wrażenia się zatrzymali, a on pobiegł dalej.
Trzeci syn Dusiołka Gawełek podczas wakacji w Kazimierzu Dolnym nad Wisłą bardzo się zaprzyjaźnił z wielkim psem o imieniu Lebiatkin, którego właścicielem był rybak pływający po Wiśle. Psia miłość była tak wielka, że w trakcie jednego z pobytów Gawełek zniknął na trzy dni. Gdy panie go odnalazły, okazało się, że spał z Lebiatkinem w budzie, choć w domu nie opuszczał łóżka. Nawet takie przygody jak ta nie były w stanie zmienić miłości Michaliny Wisłockiej do jamników. Mówiła, że kocha je tak bardzo także dlatego, że nikt nie potrafi patrzeć na człowieka z takim uwielbieniem jak one.
Hannibal Walentynowicza
W przeciwieństwie do Gawełka zdecydowanie ludzkie zwyczaje i towarzystwo wolał jamnik rysownika Mariana Walentynowicza, ilustratora „Przygód Koziołka Matołka”. Kiedyś państwo Walentynowiczowie wyjechali, zostawiając Hannibala pod opieką przyjaciela. Jamnik był przyzwyczajony do jedzenia z właścicielami przy stole - miał swoje krzesło i talerzyk. Opiekun postanowił pokazać mu, gdzie jedzą dobrze wychowane pieski. Podawał mu więc posiłek w kuchni. Jamnik udowodnił jednak, że jest przedstawicielem rasy o mocnym charakterze - konsekwentnie odmawiał spożywania tam posiłków, aż w końcu opiekun skapitulował.
Cytaty z Jerzego Waldorffa na podstawie przygotowywanej przez Mariusza Urbanka biografii „Waldorff”
piątek, 11 lutego 2011
Pielęgnacja jamnika
Każdy jamnik potrzebuje odpowiedniej pielęgnacji. Oto standardowe sposoby czyszczenia różnych odmian jamnika:
- jamnik krótkowłosy (gładkowłosy) - czasami wystarczy pogłaskać psa, aby pozbyć się np. rzepa :). Mimo tego powinno się go od czasu do czasu pogłaskać specjalną rękawicą przeznaczoną dla psów o krótkiej sierści.
- jamnik szorstkowłosy - często szczotkować psa, aby nie dopuścić do zmierzwienia się sierści. Okrywa zewnętrzna musi być trymowana lub obcinana co 3-4 miesiące, a potem kąpana lub strzyżona co 6-8 tygodni.
- jamnik długowłosy - Kąpiele nie powinny być częste. Należy raz w tygodniu szczotkować długą szatę grzebieniem i szczotką z włosia.
Wszystkim jamnikom po przyjściu ze spaceru powinno się:
- w słoneczny, letni dzień - przetrzeć wilgotną szmatką spody łapek.
- w deszczowy, błotnisty dzień - wrzucić jamnika do wanny z prysznicem i umyć wszystkie łapki i brzuch, później wystarczy psa wytrzeć ręcznikiem i zostawić do wyschnięcia w mieszkaniu (bez przeciągu!)
- w zimie - wytrzeć łapki i brzuszek mokrą szmatką z uwagi na posypywanie ulic solą i piaskiem
Uszy
W miarę gromadzenia się w nich woskowiny, należy czyścić uszka jamnika preparatami dostępnymi w sklepach zoologicznych. Należy też wyrywać włosy rosnące w przewodzie słuchowym, aby zapewnić uchu dobrą wentylację.
Kiełki
W razie ataku kamienia nazębnego na biedne jamnicze ząbki, należy zaprowadzić psa do weterynarza. Psi lekarz usunie złośliwe bakterie. Profilaktycznie należy psu czyścić ząbki specjalną szczotką i pastą przeznaczoną dla psów (pasty mają mięsne smaki i są dostępne w niektórych sklepach zoologicznych i u lekarzy weterynarii). Jako alternatywę dla past można podawać psu kości (nie w nadmiarze!!! Tylko cielęce lub wołowe! Drobiowe są cienkie i mogą ugrzęznąć w przełyku lub między zębami powodując ból) lub kościo-gryzaki czyszczące np. "Rask".
Spacery
Jamnik powinien być codziennie wyprowadzany na co najmniej godzinny spacer. Musi mieć wtedy okazję do wybiegania się. Oprócz tego należy oczywiście często wyprowadzać psa na krótsze "wypady" w wiadomym celu. Jamnik nie powinien jednak skakać, "prosić" i schodzić po schodach, z uwagi na swoją sylwetkę i skłonności do dyskopatii.
- jamnik krótkowłosy (gładkowłosy) - czasami wystarczy pogłaskać psa, aby pozbyć się np. rzepa :). Mimo tego powinno się go od czasu do czasu pogłaskać specjalną rękawicą przeznaczoną dla psów o krótkiej sierści.
- jamnik szorstkowłosy - często szczotkować psa, aby nie dopuścić do zmierzwienia się sierści. Okrywa zewnętrzna musi być trymowana lub obcinana co 3-4 miesiące, a potem kąpana lub strzyżona co 6-8 tygodni.
- jamnik długowłosy - Kąpiele nie powinny być częste. Należy raz w tygodniu szczotkować długą szatę grzebieniem i szczotką z włosia.
Wszystkim jamnikom po przyjściu ze spaceru powinno się:
- w słoneczny, letni dzień - przetrzeć wilgotną szmatką spody łapek.
- w deszczowy, błotnisty dzień - wrzucić jamnika do wanny z prysznicem i umyć wszystkie łapki i brzuch, później wystarczy psa wytrzeć ręcznikiem i zostawić do wyschnięcia w mieszkaniu (bez przeciągu!)
- w zimie - wytrzeć łapki i brzuszek mokrą szmatką z uwagi na posypywanie ulic solą i piaskiem
Uszy
W miarę gromadzenia się w nich woskowiny, należy czyścić uszka jamnika preparatami dostępnymi w sklepach zoologicznych. Należy też wyrywać włosy rosnące w przewodzie słuchowym, aby zapewnić uchu dobrą wentylację.
Kiełki
W razie ataku kamienia nazębnego na biedne jamnicze ząbki, należy zaprowadzić psa do weterynarza. Psi lekarz usunie złośliwe bakterie. Profilaktycznie należy psu czyścić ząbki specjalną szczotką i pastą przeznaczoną dla psów (pasty mają mięsne smaki i są dostępne w niektórych sklepach zoologicznych i u lekarzy weterynarii). Jako alternatywę dla past można podawać psu kości (nie w nadmiarze!!! Tylko cielęce lub wołowe! Drobiowe są cienkie i mogą ugrzęznąć w przełyku lub między zębami powodując ból) lub kościo-gryzaki czyszczące np. "Rask".
Spacery
Jamnik powinien być codziennie wyprowadzany na co najmniej godzinny spacer. Musi mieć wtedy okazję do wybiegania się. Oprócz tego należy oczywiście często wyprowadzać psa na krótsze "wypady" w wiadomym celu. Jamnik nie powinien jednak skakać, "prosić" i schodzić po schodach, z uwagi na swoją sylwetkę i skłonności do dyskopatii.
wtorek, 18 stycznia 2011
Stworzenie świata według jamnika;)
1. Pierwszego dnia Bóg stworzył Jamnika.
2. Drugiego dnia Bóg stworzył człowieka, żeby rozpieszczał Jamnika.
3. Trzeciego dnia Bóg stworzył wszystkie zwierzęta, aby Jamnik miał za czym biegać.
4. Czwartego dnia Bóg stworzył pracę, żeby człowiek wychodził regularnie z domu, a Jamnik mógł swobodnie po nim buszować.
5. Piątego dnia Bóg stworzył piłkę tenisową, żeby Jamnik mógł ją aportować albo i nie.
6. Szóstego dnia Bóg stworzył weterynarza, żeby Jamnik był zdrowy, a człowiek ubogi.
7. Siódmego dnia Bóg chciał odpocząć, ale musiał wziąć Jamnika na spacer.
2. Drugiego dnia Bóg stworzył człowieka, żeby rozpieszczał Jamnika.
3. Trzeciego dnia Bóg stworzył wszystkie zwierzęta, aby Jamnik miał za czym biegać.
4. Czwartego dnia Bóg stworzył pracę, żeby człowiek wychodził regularnie z domu, a Jamnik mógł swobodnie po nim buszować.
5. Piątego dnia Bóg stworzył piłkę tenisową, żeby Jamnik mógł ją aportować albo i nie.
6. Szóstego dnia Bóg stworzył weterynarza, żeby Jamnik był zdrowy, a człowiek ubogi.
7. Siódmego dnia Bóg chciał odpocząć, ale musiał wziąć Jamnika na spacer.
Subskrybuj:
Komentarze (Atom)